W związku z budową terminala LNG w Świnoujściu w 2014 roku będziemy mieli możliwość odbioru od 1,5 do 5 mld m3 gazu. Naturalne wydaje się więc jego wykorzystanie w energetyce opartej na gazie jako na paliwie - mówi portalowi wnp.pl Mikołaj Budzanowski, wiceminister skarbu, nadzorujący w resorcie sektor ropy i gazu, oraz budowę terminala LNG w Świnoujściu.
Do tego dochodzi jeszcze jeden aspekt sprawy.
- W latach 2008-2009 nasze elektrownie musiały wydać ponad 300 mln euro na zakup uprawnień do emisji CO2. Nie znamy kosztu zakupu uprawnień za 2010 rok. Wiemy jednak, że tych wydatków będziemy mogli uniknąć, jeśli w większym niż obecnie stopniu oprzemy się na energetyce gazowej. Na tym właśnie polega opłacalność budowy elektrowni opartych na gazie - wyjaśnia Budzanowski.