Tegoroczna produkcja gazu w Wielkiej Brytanii sięgnie 43 mld m3 - to o 5 proc. więcej niż w 2015 roku. Jednak mijający rok ma być ostatnim, w którym wydobycie wzrosło.
Mniejsze nakłady na inwestycje w branży znajdą odzwierciedlenie w produkcji. Sytuacja jest tym trudniejsza, że branża oczekiwała dodatkowych ulg podatkowych. Tych jednak nie będzie. Wiele więc wskazuje, że w 2017 roku wydobycie gazu będzie na poziomie z 2015 roku, a wówczas wyprodukowano 41 mld m3 surowca.
W kolejnych latach widoczny będzie spadek. W 2018 roku poniżej 40 mld m3 gazu, a w kolejnych pięciu poniżej 30 mld m3 surowca.
Oznaczać to będzie wzrost zapotrzebowania na gaz z importu. Według brytyjskich analityków już teraz powinny być dokonywane analizy, skąd importować gaz ziemny.
W grę wchodzą trzy kierunki. Pierwszym i zarazem naturalnym jest import gazu z Norwegii. Kolejnym zakup gazu w Rosji, a trzecim import LNG. W tym ostatnim przypadku możliwy jest zakup surowca zarówna w państwach arabskich jak i np. w USA.
Zwłaszcza ten ostatni kierunek może być według brytyjskich analityków ciekawy ze względu na stosunkową bliskość amerykańskich portów.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Wkrótce Wielka Brytania będzie miała mniej własnego gazu