Okres zimy, a zwłaszcza długotrwałych mrozów to czas zwiększonego zapotrzebowania na gaz, zarówno ziemny jak i płynny (LPG). Oba te rynki w Polsce różnią się jednak zasadniczo, co w głównej mierze odczuwają przedsiębiorcy. Rynek gazu ziemnego, jako rynek regulowany i w dużej części zależny od importu, w okresach ekstremalnych warunków pogodowych narażony jest na ryzyko ograniczonego dostępu do tego surowca. Zupełnie inaczej sytuacja wygląda na wolnym rynku gazu płynnego, na którym, dzięki działającym prawom ekonomii w zakresie popytu i podaży oraz istniejącym zasadom konkurencji, klienci mają stały dostęp do gazu, i co ważne sami mogą decydować o wyborze dostawcy.
DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL
lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Wolny rynek gazu receptą na zimowe niedobory