Propozycja Gazpromu w sprawie planowanego gazociągu Jamał 2 jest nie do przyjęcia i zagraża projektom dywersyfikacyjnym, które mają uniezależnić Polskę od rosyjskich dostaw gazu - uważa były szef resortu gospodarki w rządach PiS, Piotr Woźniak.
- To dla nas nie do przyjęcia, bo wtedy nie będzie miejsca na rynku na projekty dywersyfikacyjne - powiedział PAP były minister gospodarki Piotr Woźniak.
Chodzi o planowane gazociągi Baltic Pipe i Skanled, którymi ma trafić do Polski od 2013 roku ok. 3 mld m3 gazu z Morza Północnego rocznie. Inny projekt, który ma zdywersyfikować dostawy gazu, to terminal LNG w Świnoujściu. Według planów, tą drogą do Polski trafiać ma od 2014 roku ok. 2,5 mld m3 gazu ziemnego rocznie.
Pytany we wtorek przez PAP wicepremier, minister gospodarki Waldemar Pawlak, powiedział, że możliwość zbudowania drugiej nitki gazociągu Jamał "to dobra wiadomość dla Polski", m.in. dlatego, że pozwoli zwiększyć tranzyt surowca z Rosji przez nasz kraj. Nie odniósł się jednak do stawianego przez Rosjan warunku ws. dostaw na poziomie 10 mld m sześć rocznie, w kontekście projektów dywersyfikacyjnych.
Przychylnie na temat projektu Jamał 2 wypowiedziało się również Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo (PGNiG). Rzeczniczka spółki Joanna Zakrzewska poinformowała, że "budowa drugiej nitki gazociągu jamalskiego czy gazociągu Amber to projekty, które mają największe uzasadnienie ekonomiczne".
- Z moich obserwacji wynika, że PGNiG robi wszystko, żeby sprowadzać gaz rosyjski i pozbawia się możliwości uzupełniania dostaw (z innych kierunków-PAP) - skomentował Woźniak. - Ten projekt jest uzasadniony ekonomicznie dla Gazpromu, bo zamiast budować trzy razy droższy gazociąg przez Bałtyk, taniej jest przez Polskę - dodał były minister.
Zaznaczył jednak, że gdyby Polska przystąpiła do projektu (drugiej nitki Jamału - PAP), powinna zrobić to "na warunkach europejskich", m.in. w zakresie dostępu dostawców do infrastruktury przesyłowej i prawa do określania taryf.
W 2006 r. w Polsce zużyliśmy 14,5 mld metrów sześciennych gazu, z czego ponad 7 mld m sześc. pochodziło z tzw. kontraktu jamalskiego, ok. 2,3 mld m sześc. z kontraktu z RosUKrEnergo, a ok. 4,2 mld m sześc. z wydobycia krajowego.
Zobacz także wcześniejszy materiał wnp.pl: Pawlak: pomysł budowy Jamału 2 to dobra wiadomość dla Polski
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Woźniak: Jamał 2 wyprze projekty dywersyfikacyjne