Jednym z kluczowych elementów liberalizacji rynku gazu miało być wprowadzenie tzw. obliga giełdowego. Nie wszystko się udało, ale budowa rynku gazu postępuje.
- Tak wysokie limity miały na celu wymuszenie konkurencji w obrocie gazem ziemnym, w myśl postulatów liberalizacyjnych UE. Docelowo poprawie miało ulec bezpieczeństwo energetyczne - bądź przez spadek cen surowca, bądź przez racjonalizację jego zużycia w wyniku wzrostu jego notowań. Jak to jednak często bywa, efekty są odmienne od założonych. W zeszłym roku przez giełdę udało się sprzedać tylko część wolumenu gazu objętego obowiązkiem publicznej sprzedaży - podkreśla Dominik Smyrgała z Instytutu Stosunków Międzynarodowych i Zrównoważonego Rozwoju Collegium Civitas.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Z przeszkodami do rynku gazu