XVI Europejski Kongres Gospodarczy

Transform today, change tomorrow. Transformacja dla przyszłości.

7-9 MAJA 2024 • MIĘDZYNARODOWE CENTRUM KONGRESOWE W KATOWICACH

  • 18 dni
  • 20 godz
  • 40 min
  • 54 sek

Czy Polska zniechęci Europę do bałtyckiej rury?

Czy Polska zniechęci Europę do bałtyckiej rury?
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Rząd Tuska chce przekonać UE i firmy energetyczne, że taniej będzie zbudować nowy gazociąg z Rosji do Europy lądem zamiast przez Bałtyk.

W najbliższych miesiącach będzie się decydować przyszłość gazociągu Nord Stream, który przez Bałtyk ma bezpośrednio połączyć Rosję i Niemcy, omijając Polskę i inne państwa w Europie Środkowej - przypomina "Gazeta Wyborcza".

Na drugą połowę kwietnia rosyjsko-niemieckie konsorcjum Nord Stream zapowiada raport o ocenie oddziaływania tej inwestycji na środowisko. Finlandia, Szwecja i Dania, których wyłączne strefy ekonomiczne ma przeciąć rura, na podstawie tego dokumentu ostatecznie zdecydują, czy zgadzają się na inwestycję. Polska, Litwa, Łotwa i Estonia będą mogły zgłaszać swoje opinie i uwagi wobec inwestycji, ale nie mogą jej zablokować, bo obecna trasa rury omija wody, na których obowiązuje prawo tych państw. Jednak Polska i państwa nadbałtyckie nie zasypiają gruszek w popiele - czytamy w "Gazecie".

- Jest zamiar, aby szybko przedstawić alternatywę Unii Europejskiej i firmom zaangażowanym w budowę Nord Stream - powiedział "GW" wicepremier i minister gospodarki Waldemar Pawlak.

Chodzi o to, że Warszawa i pozostałe stolice od dawna uważają, że budowa nowego, lądowego gazociągu z Rosji do Niemiec byłaby dużo tańsza i bezpieczniejsza ekologicznie niż układanie rury na dnie tak wrażliwego morza jak Bałtyk. Pod koniec lipca 2007 r. Polska wraz z Litwą, Łotwą i Estonią zaczęła szykować wniosek do Komisji Europejskiej o wsparcie prac nad dokumentacją ułożenia przez te państwa gazociągu Amber, lądowej alternatywy Nord Stream. Taka dokumentacja czarno na białym pokaże zalety i wady rury podmorskiej i na lądzie - napisała "Gazeta".

Pod wnioskiem podpisali się już ministrowie gospodarki Polski, Litwy i Estonii. Jednak wniosek utknął na Łotwie, gdzie z powodu kryzysu politycznego przez kilka miesięcy nie było partnera do rozmów. Ale tuż przed świętami parlament wybrał nowy rząd.

Wkrótce polskie władze zaczną rozmowy sondażowe z nowym kierownictwem łotewskiego ministerstwa gospodarki na temat podpisania wniosku. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, zdecydowano się na to z powodu pogłosek, że Gazprom rozważa kolejną zmianę trasy Nord Stream i doprowadzenie rury do Bałtyku przez Łotwę. Taka oferta miałaby zmienić nastawienie Rygi do bałtyckiego gazociągu - czytamy w "GW".
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Czy Polska zniechęci Europę do bałtyckiej rury?

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!