Kierownictwo niemieckiego koncernu E.ON zaapelowało do Komisji Europejskiej o zwiększenie poparcia dla projektu budowy Gazociągu Północnego. Koncern wchodzi w skład konsorcjum Nord Stream realizującego kontrowersyjną inwestycję
Podczas konferencji energetycznej w Berlinie członek zarządu spółki E.ON Burckhard Bergmann nazwał Gazociąg Północny projektem europejskim, a nie tylko niemiecko-rosyjskim. Jak tłumaczył, odbiorcami gazu, który od 2010 roku ma nim popłynąć z Rosji, będą nie tylko Niemcy, ale również inne kraje Europy. "Dlatego potrzebujemy wsparcia Komisji i domagamy się go" - powiedział Bergman. Biznesmen zapewnił, że inwestycja zostanie zrealizowana z zachowaniem najwyższych standardów ekologicznych. W ten sposób odniósł się do najnowszych zastrzeżeń fińskiego rządu. Rząd w Helsinkach zasugerował, że konsorcjum Nord Stream budujące gazociąg będzie musiało rozważyć wytyczenie jego trasy poza fińskimi wodami terytorialnymi. Nord Stream założony został przez rosyjski Gazprom i dwa niemieckie koncerny energetyczne: E.ON i BASF. W listopadzie dołączył do nich holenderski holding Gasunie. Polska jest przeciwna budowie Gazociągu Północnego, w którym postrzega zagrożenie dla swojego bezpieczeństwa energetycznego.
Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: E.ON apeluje do KE w sprawie Gazociągu Północnego