Wprawdzie PGNiG obniżyło swoje wcześniejsze żądania i we wniosku do Urzędu Regulacji Energetyki wprowadzilo istotne korekty, indywidualni odbiorcy nie mają co liczyć na niższe rachunki za gaz. Eksperci twierdzą, że działanie gazowego monopolisty to gra na zwłokę.
Część ekspertów spodziewa się obniżek dla poszczególnych grup taryfowych na poziomie kilku, a nawet kilkunastu procent. Zdaniem Andrzeja Szczęśniaka, niezależnego analityka rynku, taka skala jest mało realna. Rosną bowiem koszty przesyłu surowca, na niekorzyść działa również słaby złoty.
- Raczej nie ma co liczyć na obniżki cen gazu dla odbiorców indywidualnych w rachunku końcowym. Ogólna tendencja jest odwrotna i spodziewałbym się podwyżki. W najlepszym wypadku będą to groszowe, niezauważalne obniżki - przekonuje.
Według niego PGNiG nie chce sprzedawać gazu zbyt tanio, bo musi zdobyć pieniądze na liczne, kosztowne inwestycje - czytamy w "Gazecie Prawnej".
Eksperci nie ukrywają poza tym, że działanie gazowego monopolisty to gra na zwłokę. Do czasu zatwierdzenia nowej taryfy odbiorcy płacą za gaz po dotychczasowych stawkach.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Gaz stanieje, ale rachunki nie spadną