Gazprom może przykręcić kurek Ukrainie

Gazprom może przykręcić kurek Ukrainie
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

- Jeżeli Ukraina nie będzie się zachowywać według reguł, może to skutkować wyłączeniem dostaw gazu płynącego w kierunku Węgier - stwierdził w wypowiedzi dla węgierskiego dziennika "Nepszabadsag" Siergiej Kuprijanow, rzecznik Gazpromu.

Odniósł się w ten sposób do sporu swojej firmy z ukraińskim koncernem Naftohaz, dotyczącego długów za dostawy gazu - pisze "Parkiet".

Kuprijanow zaznaczył jednak, że zakręcenie kurka będzie środkiem ostatecznym. Zostanie on zastosowany dopiero, gdy obu spółkom nie uda się osiągnąć nowego porozumienia handlowego, w miejsce wygasających na początku roku umów. Rosyjski koncern wstrzymywał już wcześniej dostawy gazu na Ukrainę z powodu politycznych i gospodarczych sporów z tym państwem.

Gazprom uważa, że Naftohaz jest mu winny 2,4 mld USD za dostawy od września do listopada. Ukraiński koncern wskazuje zaś, że jego dług z tego tytułu wobec Rosjan wynosi jedynie 2 mld USD. Część zadłużenia została już spłacona.

Spór ten utrudnia osiągnięcie porozumienia w sprawie przyszłorocznych dostaw. Gazprom groził już Ukrainie, że spłatę długu może wyegzekwować podnosząc Naftogazowi cenę błękitnego paliwa do ponad 400 USD za 1 tys. m sześc. Obecnie Ukraina płaci 179,5 USD za 1 tys. m sześc. rosyjskiego gazu ziemnego. Latem ukraińska premier Julia Tymoszenko wynegocjowała w Moskwie, że proces podwyższania cen za surowiec dla jej kraju do poziomu równego cenom dla państw Unii Europejskiej będzie rozłożony na kilka lat. Przyszłoroczne taryfy nie zostały jednak jak dotąd ustalone.

W piątek ukraiński parlament przyznał Naftohazowi 410 mln USD z budżetu państwa. Środki te mają posłużyć koncernowi na spłacenie części roszczeń Gazpromu. Wcześniej Naftohaz próbował bezskutecznie zdobyć te fundusze w zachodnich bankach.

Ukraiński koncern ma ponadto problemy z wyegzekwowaniem płatności od dłużników. - Naftohaz powinien wstrzymać dostawy dla 90 proc. miejskich przedsiębiorstw ciepłowniczych z powodu ich długów. Zadłużenia nie ma jedynie w Sewastopolu - poinformował Władimir Trikolicz, wiceprzewodniczący rady nadzorczej gazowego koncernu. Ujawnił, że przedsiębiorstwa winne są jego spółce 166 mln USD za gaz kupiony w tym roku. Jeśli doliczyć długi za poprzednie lata, suma wzrośnie do około 500 mln USD. - Będziemy dostarczać gaz tylko tam, gdzie nam płacą. Jeśli jest zimno w domach, Naftohazu to nie obchodzi. Nie zajmujemy się wytwarzaniem energii cieplnej - zagroził Trikolicz.
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

SŁOWA KLUCZOWE I ALERTY

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Gazprom może przykręcić kurek Ukrainie

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!