Od przybytku głowa nie boli? Nie zawsze. Kolejne odkryte właśnie przez Gazprom u brzegów wyspy Sachalin gigantyczne złoże ropy i gazu jest może przysporzyć koncernowi sporo dodatkowych zmartwień, ale także ogromne zyski.
Według wstępnych szacunków znajduje się w nim niemal 500 mln ton ropy (naszemu krajowi wystarczyłoby to na 20 lat); około 680 mld m3 gazu (ponad 40 lat zapotrzebowania na gaz Polski) i ponad 130 mln ton kondensatu.
Skąd problem ze złożem? Po pierwsze trzeba je udostępnić. Tymczasem spodziewano się, że złoże będzie zawierało głownie gaz. Na taki rezultat badań nastawiali się nafciarze. Teraz potrzeba zweryfikować plany inwestycyjne. A to oznacza dodatkowe nakłady i opóźnienie w uruchomieniu eksploatacji złoża.
Mimo obecnych kłopotów specjaliści uważają, że złoże przyniesie Gazpromowi ogromne zyski. Decyduje o tym lokalizacja. Chiny, Korea Południowa i Japonia to ogromni konsumenci ropy i gazu ziemnego. Względna bliskość złoża oznacza, że Gazprom nie będzie musiał budować tak dużej jak zwykle infrastruktury przesyłowej.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Gazprom odkrył największy rezerwuar węglowodorów na szelfie rosyjskim