Polski rząd nie ma pomysłu na zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego Polski. Taką opinię wyraził w Salonie Politycznym Trójki szef Bartimpeksu Aleksander Gudzowaty.
Przypomniał, że alternatywą dla dostaw rosyjskiego gazu było połączenie Polski z systemem europejskich gazociągów. Gazociąg Szczecin-Bernau, za którym lobbowała spółka Gudzowatego, nie powstał, chociaż wystarczyło wybudować tylko 28 kilometrów rurociągu.
Według szefa Bartimpeksu, duży wpływ na polską gospodarkę nadal mają osoby wywodzące się z peerelowskich służb specjalnych. Po 1989 roku byli współpracownicy bezpieki i WSW zadbali o ulokowanie w swoich firmach swoich oficerów prowadzących.
Według Gudzowatego, w sektorze energetycznym znalazła się - jak to określił - "elita" peerelowskich służb. Aleksander Gudzowaty przypomniał, że interesy jego firm były wielokrotnie zagrożone przez działania służb specjalnych wolnej Polski. Jako przykład podał byłego szefa swojej ochrony, który według niego dostarczał informacje ABW na temat działań Bartimpeksu.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Gudzowaty o bezpieczeństwie energetycznym