Podstawowa różnica pomiędzy polskim rynkiem gazu a zagranicznymi jest to, że mamy jedną dominującą firmę. Da się to zmienić, ale musimy podjąć kluczową decyzję dotycząca zasad importu gazu - mówi Jarosław Dybowski, prezes zarządu Vattenfall Energy Trading.
W czym problem? Chodzi o nakładany przez przepisy prawa obowiązek posiadania zapasów gazu w Polsce w przypadku firm importujących do naszego kraju ponad 100 mln m3 surowca rocznie.
Jednak jest to utrudnione z wielu względów. Największym jest brak wystarczającej ilości pojemności magazynowych. Trzeba też dodać, że PGNiG nie jest zainteresowany ich udostępnianiem, bo sam je także wykorzystuje do swoich celów.
W praktyce więc firmy nie mogą wywiązać się z obowiązku magazynowego, co powoduje że nie mogą importować większych ilości gazu. Efektem tego jest powolny rozwój tego rynku.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: J. Dybowski, Vattenfall Energy Trading: jeden kluczowy krok do rynku gazu