Miedziowa energetyka jest nadal zainteresowana odbiorem gazu od PGNiG. Potrzebuje go jednak mniej niż prognozowała.
- Poprzedni zarząd przeszacował zapotrzebowanie na ciepło swoich klientów, w tym KGHM, w kolejnych latach - tłumaczy w dzienniku.
W porozumieniu z 2003 r. spółki uzgodniły, że w ciągu 20 lat PGNiG dostarczy do dwóch bloków parowo-gazowych w Polkowicach i w Żukowicach 10 mld metrów sześc. Gazu (0,5 mld rocznie). Kilka miesięcy temu miały rozpocząć się dostawy do Żukowic, a 1 grudnia gaz miał popłynąć do Polkowic - przypomniał "Parkiet".
- Nadal negocjowany jest termin rozpoczęcia dostaw i ilość dostarczanego gazu. Kontrakty muszą być możliwe do wykonania i opłacalne dla obu stron. Jestem przekonany, że aneks zostanie podpisany do końca roku - mówi Swakoń. Dodaje, że na dostawy gazu trzeba będzie poczekać jeszcze kilka lat.
Prezes Energetyki zapewnia, że przedsiębiorstwo nie zamierza się wycofać z budowy bloków parowo-gazowych i porozumienie z PGNiG nie zostanie zerwane. PGNiG potwierdza, że rozmowy z KGHM są prowadzone.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: KGHM chce się dogadać z PGNiG