Bez transgranicznych połączeń infrastrukturalnych, kraje Unii nie będą mogły wykorzystać atutów, jakie niesie wspólnota. Warto więc budować połączenia międzysystemowe, bo mogą one wzmocnić bezpieczeństwo energetyczne, przyspieszyć rozwój gospodarczy i poprawić jakość życia - zgodzili się uczestnicy panelu zatytułowanego "Scalanie Europy - od Korytarza Północ-Południe do unii energii, transportu i komunikacji", który odbył się podczas VII Europejskiego Kongresu Gospodarczego.
- Korytarz powinien wykorzystać potencjał regionu. Wciąż nie możemy powiedzieć, że to się stało. Wciąż brakuje połączeń. W tym kontekście Europa Środkowa jest grupą rynków, które są bardzo "krajowe" - podkreślił Ristori.
Efektem tego jest niewystraczająca konkurencyjność rynku gazowego. - Naszym wyzwaniem jest zmiana, jeśli chodzi o dostawców i źródła energii. Ale aby to się stało, potrzebna jest infrastruktura, której obecnie brakuje. Musimy się skupić na tworzeniu odpowiednich połączeń podkreślił urzędnik.
Ristori dał przykład korytarza południowego, który był impulsem dla krajów tej części Europy.
W ramach korytarza ma powstać niezbędna dla Europy Centralnej infrastruktura - terminale, gazociągi, ropociągi i zintegrowane systemy przesyłu energii elektrycznej.
Konieczności stworzenia Korytarza poświęcony jest raport przygotowany przez Central Europe Energy Partners i Atlantic Council. Dokument wskazuje m.in. na kluczowe ryzyka związane z brakiem odpowiedniej integracji infrastrukturalnej Unii Europejskiej. Ceny gazu i energii w Europie Centralnej są dziś znacząco wyższe niż na rynku zachodnioeuropejskim, który jest bardziej zintegrowany, a przez to płynny i zdywersyfikowany. Równie ważny jest aspekt związany ze strategicznym bezpieczeństwem sektora energii.
- Koszt całego korytarza to około 50 mld euro. Z tego część związana z budową połączeń energetycznych pochłonęłaby około 27 mld euro. Z powstania korytarza wynieślibyśmy korzyści strategiczne. Stałby się on katalizatorem dla gospodarki. Stworzyłby powiązanie, które wiązałoby region z Europą Zachodnia. Podniósłby bezpieczeństwo energetyczne regionu. Linie transportowe i telekomunikacyjne podniosłyby zaś konkurencyjność nie tylko regionu, ale całej UE - podkreślił wagę korytarza Ian Brzezinski, senior fellow, Brent Scowcroft Center on International Security, Atlantic Council, członek rady, Amerykańsko-Polskiej Rada Doradcza (APAC).
Wagę połączeń transgranicznych podkreślił także Daivis Virbickas, prezes zarządu Litgridu, litewskiego odpowiednika PSE.
- Bez infrastruktury nie ma możliwości wymiany zasobów energetycznych. Idealnym rozwiązaniem byłoby połączenie energetyczne krajów UE, sięgające od Helsinek do Lizbony - podkreślił Virbickas.
Litwa i pozostałe kraje bałtyckie ze względu na zaszłości historyczne nie dysponowały transgranicznymi połączeniami energetycznymi. Dopiero teraz się to zmienia.
- Współpracujemy z Polskimi Sieciami Elektroenergetycznymi. Wiemy jak istotne dla Litwy są transgraniczne połączenia energetyczne - dodał Virbickas.
O wadze połączeń międzysystemowych mówił także Marek Woszczyk, prezes zarządu PGE Polska Grupa Energetyczna.
- Tu nie chodzi tylko o bezpieczeństwo, chodzi o coś więcej. Intekronektory pozwalają stworzyć jednolity rynek krajowy. Jeżeli chcemy uniknąć nieplanowanych i niechcianych zaburzeń tych rynków musimy budować połączenia. UE to rynek energetyczny dla wszystkich, a nie dla wybranych. Potrzeba spójnego otoczenia regulacyjnego dla wszystkich firm. Nie wystarczy wybudować interkonektory, musimy wiedzieć jak je dobrze wykorzystywać - ocenił prezes Woszczyk.
Prezes Gaz-Systemu Jan Chadam, jako przykład i ważny element poprawiający bezpieczeństwo krajów regionu, wskazał połączenie gazowe Północ - Południe. System gazociągów ma połączyć dwa terminale gazowe, nas zbudowany w Świnoujściu i chorwacki na wyspie Krk.
Jak podkreślił prezes Chadam - dzięki systemowi znacznie wzrośnie bezpieczeństwo gazowe naszego regionu.
Dariusz Zawadka, wiceprezes zarządu Przedsiębiorstwa Eksploatacji Rurociągów Naftowych „Przyjaźń” pochwalił się, że Polska pod względem bezpieczeństwa dostaw ropy znajduje się w dobrym miejscu. Oczywiście posiadanie naftoportu nie oznacza, że nie ma potrzeb inwestycyjnych. Zawadka podkreślił znaczenie posiadania dobrej sieci przesyłowej i magazynów.
Dyskusję podsumował były przewodniczący Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek. Jego zdaniem potrzebne jest wsparcie inicjatywy. Zresztą jest nią zainteresowana Komisja Europejska. Inicjatywa wpisuje się bowiem we wspólną politykę energetyczną a taka jest promowana przez Brukselę. Co więcej może liczyć także na wsparcie finansowe. Zwłaszcza, że zainteresowanych korytarzem jest wiele państw.
Dariusz Malinowski
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Korytarz Północ - Południe: klucz do rozwoju naszego regionu