Lider białoruskiego ruchu opozycyjnego Alaksandr Milinkiewicz, komentując spór gazowy na linii Moskwa-Mińsk, oskarżył prezydenta Alaksandra Łukaszenkę o "przestępczy, tajny handel, który prowadzi do wyprzedaży bogactwa narodowego i utraty suwerennności".
Jak uważa Milinkiewicz, całkowity krach kursu politycznego w stosunkach z Rosją zagraża niezależności i suwerenności Białorusi. Priorytetem wschodniej polityki Białorusi powinna stać się normalizacja stosunków z Federacją Rosyjską na podstawie cywilizowanych kontaktów dwóch niezależnych państw.
Wyraził też przekonanie o konieczności ponowne ustalenie cen na tranzyt gazu z Rosji, dzierżawę przez nią obiektów wojskowych czy usługi celne.
Rosyjski koncern gazowy Gazprom zapowiedział w środę, że od piątku zmniejszy niemal o połowę dostawy gazu ziemnego dla Białorusi z powodu jej zadłużenia.
W tej sytuacji prezydent Łukaszenka obiecał w czwartek, że w ciągu najbliższych dni Rosja otrzyma 460 mln dolarów tytułem spłaty białoruskiego zadłużenia za gaz.
Akceptując podwyżkę ceny rosyjskiego gazu od 1 stycznia 2007 władze w Mińsku ustaliły z Gazpromem, że w pierwszym półroczu będą płacić tylko 55 procent ceny paliwa. Pozostałe zadłużenie miało być uregulowane w terminie późniejszym, po otrzymaniu pieniędzy za kupowane przez Rosjan udziały w Biełtransgazie. Termin ten upłynął 23 lipca, a Mińsk postanowił przeznaczyć otrzymane z Rosji środki na inwestycje.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Milinkiewicz oskarża Łukaszenkę o "wyprzedaż bogactwa narodowego"