Według Mikołaja Budzanowskiego, podsekretarza stanu w Ministerstwie Skarbu Państwa, przynajmniej do 2014 roku nie grozi nam sytuacja, w której na polskim rynku będzie nadmiar gazu i będziemy zmuszeni do redukcji dostaw z Rosji.
Według niego właściwie przesądzony jest fakt, że nasza gospodarka będzie musiała być stopniowo przestawiana na zasilanie gazem. - Sytuacja może zmienić się w momencie oddania do użytku terminala LNG, który zagwarantuje nam kolejnych 5 mld m sześc. gazu rocznie. Wtedy jednak istniej możliwość eksportu gazu wydobywanego w kraju - mówi wiceminister skarbu. Taką możliwość dawać będą interkonektory na granicy z Niemcami czy Czechami.
Argumenty przedstawiciela MSP nie do końca przekonują jednak ekspertów. - Nie jestem przekonana co do pełnego przestawienia polskiej gospodarki na gaz - komentuje Małgorzata Ostrowska, była posłanka i sekretarz stanu w Ministerstwie Gospodarki. Jej zdaniem warto byłoby również przeanalizować pomysł eksportu gazu pod względem wzrostu cen dla krajowych odbiorców.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: MSP: do 2014 r. nie grozi nam nadmiar gazu