Stany Zjednoczone są głęboko zaniepokojone projektem gazociągu Nord Stream 2 jako zagrożeniem dla bezpieczeństwa narodowego - oświadczył w piątek wysłannik rządu USA do spraw energii po poruszeniu tej kwestii na rozmowach w Waszyngtonie w bieżącym tygodniu.
- Nasze zainteresowanie bezpieczeństwem energetycznym w Europie łączy się bezpośrednio z troską o nasze bezpieczeństwo narodowe - powiedział dziennikarzom na telekonferencji w Brukseli specjalny wysłannik i koordynator do spraw międzynarodowej polityki energetycznej w rządzie USA Amos Hochstein.
- USA są głęboko zaniepokojone rurociągiem, który zagroziłby gospodarczej stabilności Ukrainy - dodał, zaznaczając, że inwestycja ta "pogłębiłaby przedział między Wschodem a Zachodem".
Według planującego Nord Stream 2 konsorcjum - w którego skład wchodzą Gazprom, E.ON, Wintershall, Shell, OMV i Engie - projekt ten ma podłoże czysto komercyjne, a rosyjski gaz byłby tańszy niż gaz skroplony, jaki mogą dostarczać na przykład USA.
Hochstein odparł jednak tę argumentację, wskazując, iż dla Europy nie miałoby ekonomicznego sensu "podwajanie fizycznej infrastruktury niedostępnej dla nowych rynków". Podkreślił, że "w ciągu najbliższych pięciu lat na rynek dotrą olbrzymie ilości gazu z Australii i Stanów Zjednoczonych".
Jak zaznacza Reuters, analitycy spierają się co do tego, jaka część tych dostaw trafi do Europy zamiast do Azji, gdzie popyt wzrasta i gaz da się prawdopodobnie sprzedawać za wyższe ceny, choć pierwszy ładunek gazu skroplonego z USA przybył do Portugalii w kwietniu.
Według Gazpromu Nord Stream 2 ma być gotowy pod koniec 2019 roku.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Nord Stream 2 budzi coraz więcej obaw