Dzięki gazoportowi Polska znacząco wzmocniła swoją pozycję przetargową w negocjacjach z dostawcami. Jak nasze plany dywersyfikacji źródeł dostaw gazu wpisują się w europejskie trendy na tym rynku?
Co ciekawe, konsumpcja rosła najszybciej w Grecji, Wielkiej Brytanii i Szwecji. Czyli (poza Wielką Brytanią) krajach, które jako wielcy odbiorcy gazu nie są raczej kojarzeni.
Warto podkreślić, że obserwujemy rosnące zapotrzebowanie na gaz, pomimo wielu działań proefektywnościowych. Po prostu gaz jest stosowany w nowych miejscach, rośnie także jego znaczenie jako paliwa, np. w transporcie.
Zwiększone zapotrzebowanie oznacza jednak, że kraje UE w coraz większym stopniu będą uzależnione od importu. Ich zasoby są bowiem stosunkowo małe.
Polska z wydobyciem pokrywającym ponad 27 proc. zapotrzebowania plasuje się wśród kilku zaledwie państw, które mogą się pochwalić aż tak wysokim udziałem własnego paliwa. Co prawda w ubiegłym roku statystycznie aż 27 proc. zużywanego w Europie surowca pochodziło z terenów Unii, należy jednak pamiętać, że średnią zawyża tu Holandia. Eksploatowane od 1963 r. złoże Groningen rocznie dostarcza nawet 60 mld m sześc. gazu, czyli pokrywa aż ponad 13 proc. gazu zużywanego we Wspólnocie.
O tym, skąd Europa zamierza czerpać gaz w następnych dekadach, czytaj w płatnej strefie wnp.pl
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Paliwo dla Europy