Przez przejście w Drozdowiczach przechodzi ok. 40 proc. polskiego importu gazu ze wschodu, reszta jest importowana przez Białoruś - poinformowała w piątek rzeczniczka spółki PGNiG Joanna Zakrzewska.
- I są możliwości techniczne przekierowania tych 7 mln m sześc. do punktu odbiorczego na granicy z Białorusią w miejscowości Wysokie - powiedziała Zakrzewska.
W czwartek Rosja całkowicie wstrzymała dostawy gazu na Ukrainę, wskazując na długi Kijowa i otwartą kwestię cen tego surowca na 2009 r. Gazprom zapewniał, że do UE gaz jest dostarczany tranzytem przez Ukrainę w zakontraktowanej ilości, a nawet że dostawy gazu dla europejskich odbiorców przez terytorium Ukrainy zwiększono o 20 mln m sześc., czyli do 326 mln m sześc.
Prezes ukraińskiego Naftohazu Ołeh Dubyna przyznał jednak, że Ukraina ograniczyła dostawy rosyjskiego gazu do państw Europy Zachodniej o 21 mln m sześc. na dobę. Wyjaśnił, że chodzi o tzw. gaz techniczny, który powinien być dostarczany przez Rosję.
- Dzięki łagodnej zimie nasze magazyny zapełnione są w ponad 80 proc., a zapasy przy aktualnym poziomie zużycia gazu starczyłyby na kilka tygodni - zapewniła Zakrzewska.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: PGNiG: 40 proc. polskiego importu gazu ze wschodu przechodzi przez Ukrainę