Sąd Okręgowy w Warszawie wstrzymał wykonanie wcześniejszego postanowienia, zakazującego polskim członkom zarządu gazociągowej firmy EuRoPol Gaz wykonywania działań, związanych z ich funkcjami.
Taki paraliż groził, bo 20 stycznia Sąd Okręgowy w Warszawie zakazał polskim członkom zarządu EuRoPol Gazu podejmowania jakichkolwiek czynności związanych z wykonywanymi przez nich funkcjami. To postanowienie miało służyć zabezpieczeniu powództwa przeciw polskim członkom zarządu oraz firmom PGNiG i Gas-Trading, polskim akcjonariuszom spółki z Gazpromem. Pozew w tej sprawie wniósł pełnomocnik EuRoPol Gazu na wniosek dwóch członków zarządu tej spółki powołanych przez Gazprom.
To postanowienie zaskarżyły PGNiG i Gas-Trading - skutecznie, jak wynika z czwartkowej decyzji sądu.
PGNiG ma prawo - jeśli Gazprom się zgodzi?
Postanowienie warszawskiego sądu z zeszłego tygodnia paraliżowało zarząd EuRoPol Gazu, w którym obowiązuje zasada krzyżowej reprezentacji. To znaczy, że spółkę mogą reprezentować tylko polski członek zarządu wraz z rosyjskim. A uchwały zarządu wymagają jednomyślnej zgody wszystkich członków, zarówno z polskiej, jak i rosyjskiej strony. Przy tym PGNIG ma wyłączone prawo do powoływania prezesa spółki i jednego z wiceprezesów, a Gazprom ma wyłączność do powoływania dwóch pozostałych członków zarządu.
Zasada krzyżowej reprezentacji nie dotyczy tylko udzielania pełnomocnictw procesowych i z tego wyjątku skorzystali przedstawiciele Gazpromu, próbując w polskim sądzie sparaliżować spółkę ich firmy z PGNiG.
Spór ten zaczął się dwa miesiące temu, kiedy PGNiG chciało wymienić swoich przedstawicieli w zarządzie gazociągowej spółki. Ale zmianę w normalnym trybie - przez głosowanie na walnym zgromadzeniu akcjonariuszy - zablokował Gazprom. Przedstawiciele rosyjskiego koncernu opuścili obrady walnego EuRoPol Gazu odbywające się na początku listopada i nie zjawili się na dwóch nadzwyczajnych walnych zgromadzeniach akcjonariuszy zwoływanych przez PGNiG i Gas-Trading dla uzupełnienia składu zarządu polsko-rosyjskiej spółki.
W ten sposób Gazprom paraliżował władze EuRoPol Gazu. Aby przerwać tę sytuację, pod koniec listopada zeszłego roku PGNiG powołało swoich członków zarządu spółki zgodnie z procedurą przewidzianą w statucie na wypadek takiej obstrukcji. Ale wpisanie do rejestru nowych polskich członków zarządu EuRoPol Gazu przeciągnęło się jeszcze o trzy tygodnie, bo prawnicy wynajęci przez rosyjskich menedżerów zarzucali sąd różnymi zastrzeżeniami.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: PGNiG nie dało Gazpromowi sparaliżować EuRoPol Gazu