Polska kupowała gaz od rosyjskiej mafii?

Polska kupowała gaz od rosyjskiej mafii?
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Za czasu rządów lewicy za dostawami gazu do Polski stała potężna rosyjska organizacja przestępcza - ujawnia Superwizjer TVN. Miało się to odbywać za wiedzą czołowych polityków, którzy byli wtedy u władzy, w tym premiera Leszka Millera.

Superwizjer ujawnił kulisy misternie utkanego schematu dostaw gazu do Polski, gdzie za legalnymi firmami stała potężna rosyjska organizacja przestępcza. Chodzi o kontrakt zawarty pięć lat temu między węgierską spółką Eural Trans Gaz a Polskim Górnictwem Naftowym i Gazownictwem. Za węgierską spółką miał stać prominentny mafioso Siemon Mogilewicz - czytamy w portalu tvn24.pl.

Reporterzy Superwizjera TVN dotarli do osób, które twierdzą, że o tym, kto stoi za dostawami gazu dla Polski wiedział polski rząd, polskie instytucje zajmujące się energetycznym bezpieczeństwem kraju, polskie organa bezpieczeństwa.

Według "Superwizjera", o mafijnym kontrakcie mogli wiedzieć były szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Marek Siwiec, były szef ABW Andrzej Barcikowski, a także były premier Leszek Miller.

Paweł Poncyliusz, wiceminister gospodarki w rządzie PiS, powiedział w TVN24, że o podejrzanych powiązaniach spółki Eural Trans Gaz było wiadomo co najmniej od 2003 roku. Jego zdaniem, musiały o tym wiedzieć także polskie służby specjalne. - Pytaniem jest tylko czy informowały o tym rząd, a jeśli nie to czy przez nonszalancję, czy z zupełnie innych powodów? Te pytania powinny stanąć na komisji do spraw służb specjalnych, a być może potrzebna będzie nowa komisja śledcza - uważa poseł PiS.

Siemion Mogilewicz, dla przyjaciół - Sewa, odgrywa w całej sprawie czołową rolę.

Jego przestępcza kariera rozpoczęła się jeszcze w Związku Radzieckim. Jego zainteresowanie szybko przeniosło się na sektor surowców strategicznych. Poprzez sieć swoich firm zajął się pośrednictwem w handlu gazem, pochodzącym z byłych republik radzieckich. Na tym lukratywnym interesie Mogilewicz zarobił naprawdę wielkie pieniądze - przypomina portal.

W 2003 r. nieznana węgierska firma Eural-Trans-Gas wygrała przetarg na dostawy gazu do Polski. Cała konkurencja, różnymi sposobami, została wyeliminowana. Dochodziło nawet do strzelanin i prób zabójstwa. W ten sposób przez wiele miesięcy do naszego kraju płynął gaz od rosyjskiej mafii.

Kiedy wyszło na jaw, że firma jest przykrywką mafii, Mogilewicz zareagował błyskawicznie. Na miejscu skompromitowanego Eural-Trans-Gasu pojawiła się firma Ros-Ukr-Energo. Mimo że oficjalnie Mogilewicza nie było wśród jej właścicieli, znaleźli się tam ludzie, którzy piastowali kierownicze funkcje w Eural-Trans-Gasie. Zaufani ludzie Mogilewicza - podaje portal tvn24.pl.

Śledztwo w całej sprawie prowadzi prokuratura.

W tej sprawie czytaj również: PiS przedłużył umowę na gaz
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Polska kupowała gaz od rosyjskiej mafii?

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!