Bułgarski premier Bojko Borysow oświadczył w niedzielę, że zezwoli na wydobycie gazu łupkowego "na przekór protestującym", jeśli dalej będą go "drażnić" - poinformował w wydaniu internetowym dziennik "Dnewnik".
"Nic się nie stanie, jeżeli nie będziecie mnie drażnić. Jeżeli będziecie kontynuować, to może podpiszę na przekór" - powiedział Borysow kilkudziesięciu zgromadzonym młodym ludziom, protestującym przeciw poszukiwaniom. Premier nie wyjaśnił, co miał na myśli, ale prawdopodobnie chodziło mu o wydobycie gazu łupkowego, gdyż w czerwcu Bułgaria podpisała już z amerykańskim koncernem naftowym Chevron 5-letnie porozumienie na poszukiwania, a bułgarsko-rosyjska spółka Rosgeokom już prowadzi badania.
Porozumienie w Chevronem, który ma rozpocząć poszukiwania na znacznie szerszą skalę, budzi niepokój ekologów i miejscowej społeczności w północno-wschodniej Bułgarii. Według ekspertów, na których powołują się ekolodzy, poszukiwania są niebezpieczne, ponieważ z jednej strony obszar jest sejsmicznie aktywny, a z drugiej może dojść do skażenia wód gruntowych w rolniczym regionie.
Ekolodzy, popierani przez część samorządów, domagają się moratorium na poszukiwania do czasu wykonania ekspertyz na temat ewentualnych szkód dla środowiska.
Gaz łupkowy jest jednym z tematów kampanii przed październikowymi wyborami prezydenckimi i samorządowymi. Dwoje z głównych pretendentów do urzędu szefa państwa: kandydat lewicy Iwajło Kałfin i była komisarz europejska Meglena Kunewa jest przeciwnych porozumieniu z Chevronem i rozpoczęciu poszukiwań bez odpowiednich ekspertyz.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Premier Bułgarii rozdrażniony protestami przeciw gazowi łupkowemu