Polskie prawo nie powinno przeszkadzać Gazpromowi w ustalaniu opłat za transport gazociągiem jamalskim do Niemiec - domaga się Moskwa.
Polski rząd zgodził się renegocjować z rządem Rosji porozumienie o gazociągu jamalskim i dostawach gazu, podpisane w 1993 r. i modyfikowane w następnych latach. Jak najszybsze rozpoczęcie tych rozmów zalecono w protokole z obrad polsko-rosyjskiej komisji ds. gospodarczych, który w środę podpisali kierujący komisją minister infrastruktury Cezary Grabarczyk i minister transportu Rosji Igor Lewitin.
Już dwa dni przed podpisaniem tego protokołu premier Donald Tusk przekazał wicepremierowi Waldemarowi Pawlakowi instrukcje na renegocjacje umowy z rządem Rosji.
Zmiany rządowej umowy zażądał od naszych władz Gazprom. Rosyjski koncern skorzystał z okazji, że jego szwajcarska spółka RosUkrEnergo nie wywiązuje się z kontraktu na dostawy gazu i postawiła pod ścianą Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo.
Gazprom zgodził się na dodatkowe dostawy, ale postawił ultimatum - nie będzie gazu bez renegocjacji porozumienia z rządem Rosji. To na podstawie tego porozumienia PGNiG i Gazprom zawiązały spółkę EuRoPol Gaz, do której należy polska część gazociągu jamalskiego, którym płynie rosyjski gaz do Niemiec.
Część roszczeń Rosji ujawnia protokół międzyrządowej komisji. Moskwa chce, aby EuRoPol Gaz nie musiał zatwierdzać swych taryf przesyłowych u prezesa Urzędu Regulacji Energetyki. W ten sposób zarząd EuRoPol Gazu mógłby ustalać wysokość taryf niezależnie od polskiego prawa. - Nie widzimy takiej możliwości. Strona rosyjska proponuje przy tym zwolnienie EuRoPol Gazu z obowiązku zatwierdzania taryf na podstawie przepisów, które stosują się do nowych gazociągów - nie kryła zaskoczenia rzecznik URE Agnieszka Głośniewska.
Na takie zwolnienie musiałaby też się zgodzić Komisja Europejska. W UE firmy gazociągowe są czasem zwalniane z obowiązku zatwierdzania taryf po to, by zwiększyć rentowność ryzykownych inwestycji i stosować wyższe opłaty. Ale Gazprom stara się obniżyć cenniki EuRoPol Gazu. Od 2006 r. rosyjscy członkowie zarządu EuRoPol Gazu domagają się niższych opłat, obliczanych niezgodnie z polskimi przepisami. Na dodatek Gazprom nie płaci rachunków obliczonych według taryf zatwierdzanych przez URE, lecz według niższych stawek, proponowanych przez Rosjan.
W tej sprawie Gazprom przegrał przed międzynarodowym sądem arbitrażowym w Moskwie. W grudniu zeszłego roku zobowiązał on rosyjski koncern, aby dopłacić EuRoPol Gazowi ponad 20 mln dol. zaległych rachunków za transport gazu w 2006 r. W tym tygodniu podczas posiedzenia międzyrządowej komisji poinformowano polską stronę, że rosyjski koncern zaskarżył wyrok moskiewskiego trybunału. Rozprawa odbędzie się 22 czerwca.
Bez taryf zatwierdzanych zgodnie z polskim prawem EuRoPol Gaz działał już do końca 2002 r. Efekty były tragiczne - audytorzy ostrzegali, że spółka zarabia za mało i może mieć problemy ze spłatą zadłużenia - głównie wobec Gazpromu.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Rosja chce wyłączyć gazociąg jamalski spod polskiego prawa