Rosja i Białoruś nie zdołały się porozumieć w sprawie rozwiązania konfliktu gazowego oraz spłaty zadłużenia - poinformował rosyjski minister energetyki Aleksander Nowak.
Spór pomiędzy oboma krajami nasilił się jesienią ubiegłego roku. Białoruś chciała obniżki cen gazu. Tymczasem Rosjanie byli gotowi do rozmów dopiero po tym, jak Mińsk spłaci długi za gaz. Te urosły do znaczącej kwoty 700 mln dolarów (według danych Moskwy).
- Białoruska strona wciąż nie jest gotowa do spłaty zadłużenia wobec strony rosyjskiej, warunkiem są preferencje cenowe, a także nowy mechanizm dostaw bez istotnych preferencji w cenie, a także nowy mechanizm ustalania cen - tłumacz rosyjski minister. Jego zdaniem bez ustępstw ze strony Białorusi konflikt wciąż nie będzie rozwiązany.
Zdaniem analityków obecnie nie ma co liczyć na rozwiązanie konfliktu, bo po tym, jak zakończył się sezon grzewczy, Moskwa ma słabe możliwości nacisku na swojego mniejszego sąsiada.
Jednak jesienią konflikt może wezbrać na nowo. Warto także dodać, że Moskwa wywiera jednak presję na Mińsk na przykład ograniczając dostawy ropy naftowej.
Dariusz Malinowski
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Rosjanie dyktują gazowe warunki Białorusi