Zespół SLD-TR ds. podsłuchów zapowiedział, że skieruje wniosek do prokuratury o zbadanie nieprawidłowości przy budowie gazoportu w Świnoujściu. Wniosek o skontrolowanie tej inwestycji ma trafić też do NIK. Oba kluby złożyły wniosek o powołanie komisji śledczej ws. gazoportu.
Szef zespołu Wojciech Szewko (SLD) zapowiedział, że wnioski do prokuratury i do NIK są już przygotowane i prawdopodobnie we wtorek zostaną złożone.
Oba kluby już złożyły podpisany przez swoich posłów wiosek o powołanie sejmowej komisji śledczej. Jej celem ma być zbadanie "zarzutu nieprawidłowości w planowaniu i nadzorze nad strategiczną inwestycją Terminal LNG w Świnoujściu, zarzutu podpisania niekorzystnej dla interesu Polski umowy na import gazu skroplonego z Kataru, oraz wpływu tych nieprawidłowości na stan bezpieczeństwa energetycznego Polski".
Komisja miałaby się zająć analizami i ocenami: procesu inwestycyjnego terminalu w Świnoujściu, umowy podpisanej z dostawcą gazu skroplonego oraz stanu bezpieczeństwa energetycznego państwa w sektorze gazowym. Posłowie SLD i TR chcą też ustalić odpowiedzialność urzędników państwowych oraz "czynników politycznych" za opóźnienia w budowie gazoportu.
W uzasadnieniu przypomniano, że budowa terminalu LNG "została uznana przez Radę Ministrów za inwestycję strategiczną", a koszt budowy ma wynieść 2,5 mld zł.
Zwrócono też uwagę, że gaz z Kataru miałby być odbierany przez gazoport w Świnoujściu, pierwsze dostawy - w grudniu 2014 r. "Nie wiadomo jakie kary grożą stronie polskiej za nieodebranie w terminie pierwszej i kolejnych dostaw gazu skroplonego z Kataru" - czytamy.
Wszystkie wnioski SLD-TR dotyczące gazoportu mają związek z podsłuchanymi i opublikowanymi przez media rozmowami wysokich urzędników państwowych.
W jednej z opublikowanych przez tygodnik "Wprost" podsłuchanych rozmów b. wiceminister finansów Andrzej Parafianowicz mówi b. ministrowi transportu Sławomirowi Nowakowi, że w kwestii oddania do użytku terminalu LNG "mówią o jesieni 2015, a na mieście mówią coś o 2017". W opublikowanym zapisie Parafianowicz mówi też, że umowy na budowę terminalu są skonstruowane w sposób niekorzystny, co pozwala włoskiej firmie stojącej na czele konsorcjum budującego terminal bezkarnie się opóźniać.
"Gazoport to inwestycja, która od wielu lat budzi poważne wątpliwości, jeśli chodzi o rzetelność nadzoru nad nią i jej wykonania" - podkreślił na konferencji prasowej w Sejmie Szewko. Przypomniał, że termin zakończenia budowy był wielokrotnie przesuwany. "Według różnych planów inwestycja miała się zakończyć w 2009 r., później 2010 r., 2012 r. i w 2014 r." - podkreślił Szewko.
Wincenty Elsner z Twojego Ruchu przypomniał, że jego klub już w marcu chciał debaty w Sejmie na temat gazoportu. "To ma znaczenie dla bezpieczeństwa energetycznego Polski, dlatego chcieliśmy poznać wyjaśnienia rządu dotyczące opóźnień w jego budowie. Ten wniosek nie zyskał aprobaty większości Sejmowej" - zauważył poseł TR.
"Wedle słów premiera gazoport miał być ukończony ostatecznie na przełomie 2014 i 2015 r. Wysłuchawszy taśm dowiedzieliśmy się, że gazoport zostanie otwarty być może nie w 2015 r., ale w 2017 r. Ta sprawa dotyczy żywotnego interesu Polski, dywersyfikacji i zaopatrzenia w gaz, więc musi zostać wyjaśniona" - podkreślił Elsner.
Artur Dębski(TR), wiceszef zespołu SLD-TR, poinformował, że kluby przygotują i ponownie złożą w Sejmie wniosek o informację rządu na temat gazoportu.
"Nie może być tak, ze grupa kilkudziesięciu posłów troszcząc się o bezpieczeństwo energetyczne kraju składa prośbę o informację do rządu i po raz kolejny te wnioski są odrzucane przez koalicję rządzącą, bo ta ma parę głosów więcej. My nie prosimy o jakieś nasze sprawy do załatwienia, tylko mówimy o bezpieczeństwie energetycznym kraju. Dlatego razem jeszcze raz składamy wniosek o taką informację" - powiedział Dębski.
Premier Donald Tusk przyznał w Sejmie przedstawiając pod koniec czerwca informację dot. podsłuchów, że w budowie gazoportu "jest opóźnienie". "To opóźnienie wynika z konfliktu, jeśli chodzi o standardy wykonawcze. Chcę, żeby było wiadomo, że to nie wynika z decyzji politycznych, tylko z kłopotów głównego wykonawcy" - dodał. Zaznaczył, że realny jest wskazywany już wcześniej termin gotowości do odbioru komercyjnych dostaw gazu w 2015 roku.
"Chciałbym też rozwiać mit, który mówi, że jak nie zdążymy na jakiś termin budowy gazoportu, to cały plan dywersyfikacji legł w gruzach i będzie katastrofa" - zaznaczył Tusk. Podkreślił, że "dywersyfikacja polega na tym, że będziemy niedługo mieli gazoport" i to jest powód, dzięki któremu m.in. łatwiej prowadzi się rozmowy w sprawie renegocjacji cen gazu.
Szef rządu dodał też, że nie istnieje groźba płacenia przez Polskę za gaz, którego nie będzie można odebrać z powodu niezakończenia budowy gazoportu. "Prowadzimy rozmowy ze stroną, z która kontraktowaliśmy ten gaz i jest kilka możliwości ominięcia tego problemu" - powiedział Tusk. Wskazał, że w grę może wchodzić np. rozładowanie gazu w innym miejscu bądź opóźnienie jego dostaw.
Wśród zapowiadanych inicjatyw zespołu SLD-TR ma być też wniosek o odwołanie szefa MSZ Radosława Sikorskiego. Szewko powiedział PAP, że wniosek jest już gotowy i w przyszłym tygodniu ma trafić do Sejmu. Kluby Sojuszu i TR mają 60 posłów; muszą dla swojego wniosku szukać poparcia wśród innych posłów. Według Szewki, są już takie deklaracje poparcia do uzyskania wymaganych 69 podpisów.
Szewko poinformował, że SLD uruchomił stronę internetową: aferapodsłuchowa.sld.org.pl. Będą na niej umieszczane informacje i dokumenty dotyczące działań Sojuszu oraz wspólnych działań z TR, zmierzających do wyjaśnienia wszystkich wątków pojawiających się w podsłuchanych i opublikowanych rozmowach urzędników państwowych.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: SLD i TR chcą komisji śledczej i śledztwa prokuratorskiego ws. gazoportu