W Lubuskiem brakuje gazu

W Lubuskiem brakuje gazu
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Już kilkanaście firm, które chciały zainwestować w Lubuskiem, otrzymało odmowę podłączenia do sieci gazowniczej. - Bez gazu region przestanie się rozwijać - ostrzegają eksperci.

Wojewoda poprosi o pomoc premiera Tuska - pisze gorzowska "Gazeta Wyborcza".

W całym kraju wydaje się rocznie 1,5 tys. odmów podłączenia do sieci gazowej, w większości ze względów ekonomicznych: dostawcy nie opłaca się rozbudowa sieci - mówi Witold Kempa, dyrektor Urzędu Regulacji Energetyki ze Szczecina.

- W Lubuskiem podłączenia gazu odmówiono w ostatnim roku ponad 100 klientom indywidualnym i kilkunastu firmom. W tym roku takich przypadków było już kilkanaście. Tu jednak powodem nie jest ani rachunek ekonomiczny, ani zła wola dostawców, lecz możliwości techniczne.

Problem dotyczy głównie spółki MOW (Media Odra Warta), która od ośmiu lat rozbudowuje sieć gazowniczą w lubuskich gminach, zaopatrując odbiorców w niemiecki gaz pompowany gazociągiem położonym przez Odrę.

Od kwietnia ub.r. obowiązują przepisy mówiące o tym, że firmy, które dostarczają więcej niż 50 mln m sześc. gazu z zagranicy, muszą magazynować na terenie kraju 30-dniowy zapas gazu. MOW takich magazynów w Polsce nie ma, a ich budowa to koszt kilkuset milionów euro.

- Te przepisy nie było problemem do chwili, gdy zbliżyliśmy się do granicy 50 mln m sześc. Teraz nie możemy jej przekroczyć, więc odmawiamy przyłączania nowych odbiorców - tłumaczy Dariusz Brzozowski, prezes MOW.

Sytuacja stała się na tyle poważna, że wojewoda lubuska Helena Hatka zwołała wczoraj "energetyczny szczyt" z udziałem dostawców gazu i ekspertów z tej branży. - Kiedy problem zaczyna dotykać przedsiębiorców, którzy chcą inwestować tu swoje pieniądze, budować fabryki i zakłady, zagrożona staje się przyszłość województwa i jego rozwój - przekonuje Marian Babiuch z Lubuskiego Towarzystwa na rzecz Rozwoju Energetyki.

Jak rozwiązać problem? Podwyższenie limitu 50 mln m sześc. wymaga zmian ustawowych, a szanse, że dla jednej spółki zmieniane będzie prawo, są niewielkie. MOW mogłaby natomiast wydzierżawić magazyny należące do krajowego giganta PGNiG. Ten jednak dopuszcza taką możliwość dopiero po 2012 r., po zakończeniu budowy nowych magazynów. Inne wyjście to zastąpienie gazu niemieckiego krajowym. MOW chciałby kupować gaz od PGNiG.

Tu jednak pojawia się problem tzw. "wąskiego gardła". Obecna sieć gazownicza w Lubuskiem wymaga rozbudowy, jeżeli ma znaleźć się w niej więcej gazu. A to z kolei gigantyczne koszty i inwestycja na lata.

- Nie rozwiążemy tego problemu bez zmian systemowych, dlatego z prośbą o zainteresowanie tematem zwrócę się bezpośrednio do premiera Donalda Tuska - zapowiada wojewoda Helena Hatka.
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

SŁOWA KLUCZOWE I ALERTY

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

FORUM TYMCZASOWO NIEDOSTĘPNE

W związku z ciszą wyborczą dodawanie komentarzy zostało tymczasowo zablokowane.

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!