Gaz-System przyjął jako rekomendowaną trasę podmorskiej części gazociągu Baltic Pipe przez Morze Bałtyckie wariant przez wyłączną strefę ekonomiczną Szwecji oraz polskie i duńskie obszary morskie - poinformował Piotr Naimski, pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej .
- - To ważny dzień dla projektu Baltic Pipe, bo od teraz będą prowadzone konkretne prace projektowe - powiedział Piotr Naimski.
- Jak poinformował Tomasz Stępień, prezes Gaz-Systemu, który zrealizuje polską część inwestycji łączącej polski i duński system przesyłu gazu, gazociąg biegnący po dnie Morza Bałtyckiego będzie miał ok. 275 km długości.
- Punktem wejścia do morza w Danii będzie Faxe South, a punktem wyjścia w Polsce okolice Niechorza.
- Nadal badane są trzy warianty przebiegu trasy, ale jako preferowany, na podstawie rekomendacji wykonawcy Gaz-Systemu, firmy Ramboll, wybrany został tzw. wariant północny, który uznany został za najbardziej korzystny ze względów technicznych, ekonomicznych oraz środowiskowych - zapewnił prezes Gaz-Systemu.
Zapowiedział, że w tym roku czeka nas jeszcze jeden bardzo ważny moment przy realizacji tego projektu, czyli podpisanie umów z wykonawcami, które będą równoznaczne z ostateczną decyzją inwestycyjną.
- Rozmowy w sprawie umowy są bardzo zaawansowane, podpisanie spodziewane jest na koniec tego roku - powiedział. - Spodziewamy się uzyskać komplet pozwoleń do kwietnia 2020 roku, kiedy ruszy sama budowa, która ma potrwać dwa lata. Pierwszy gaz z Norwegii ma popłynąć gazociągiem Baltic Pipe w październiku 2022 roku - dodał.
Minister Naimski odniósł się do konieczności skrzyżowania przyszłego gazociągu z gazociągiem Nord Stream.
- To normalne, że infrastruktura przebiegająca dnem morskim się krzyżuje, to przedmiot rozmów i porozumień pomiędzy właścicielami tej infrastruktury - powiedział.
- Nie jest jasne w którym miejscu Baltic Pipe skrzyżuje się z ewentualnym gazociągiem Nord Stream 2, jeśli zostanie on wybudowany, bo będzie to uzależnione od ostatecznego przebiegu jego trasy. Będzie to jednak efekt rozmów na poziomie czysto technicznym - zapewnił.
Zdaniem pełnomocnika rządu po uruchomieniu gazociągu będziemy w stanie sprowadzać rocznie 10 mld m sześc. gazu z Norwegii, do tego dojdzie 7,5 mld m sześc. rozbudowanej pojemności gazoportu w Świnoujściu oraz produkcja własna (4-4,5 mld m sześc.), wobec zużycia gazu na poziomie ok. 17 mld m sześc.
- Będziemy mieli dzięki temu sytuację pełnej dywersyfikacji źródeł i kierunków dostaw gazu, będzie to zatem jedynie kwestia konkurencyjności cenowej surowca - zapewnił Piotr Naimski.
Na odcinku między duńskim a polskim wybrzeżem rozważano dwie trasy: południową - przez wyłączną strefę ekonomiczną Niemiec, oraz północną, przez strefę duńską oraz obszar w okolicy Bornholmu, na którym Dania i Polska nie dokonały rozgraniczenia wyłącznych stref ekonomicznych. W obu wariantach długości i koszty budowy były podobne.
Jak poinformował w środę Naimski, wykonawca projektu zarekomendował liczącą ok. 275 km trasę przez "duńskie i polskie obszary morskie oraz wyłączną strefę ekonomiczną Szwecji".
Minister Piotr #Naimski: Akceptacja rekomendowanego wariantu trasy gazociągu #BalticPipe to kolejny krok na drodze do realizacji tej strategicznej inwestycji. pic.twitter.com/NY8ghmqDzD
— Baltic Pipe (@BalticPipe_PL) 20 czerwca 2018
Baltic Pipe to strategiczny projekt infrastrukturalny mający na celu utworzenie nowego korytarza dostaw gazu na rynku europejskim. Inwestycja umożliwi transport gazu z Norwegii na rynki duńskie i polskie, a także do klientów w sąsiednich krajach. Gazociąg o zdolności przesyłowej rzędu 9 mln m sześc. w kierunku Polski ma być gotowy jesienią 2022 r.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Znamy rekomendowaną trasę gazociągu Baltic Pipe